środa, 6 lipca 2011

Tengwar - The Halfling Forth Shall Stand (2011)

Po ostatniej płycie Dalriady (polecam) na rynku folk metalowym zapanowała stagnacja. Sporo tego od tamtego czasu wyszło jednak jakoś nic nie przypadło mi do gustu, a to głównie za sprawą dominujących niskich i agresywnych growli oraz braku melodyjności. Już myślałem że w tym roku nie doczekam się na ciekawy album folkowy. Aż do wczoraj. Zespół Tengwar bo o nim mowa jest stosunkowo mało znany. Pochodzi z Argentyny i wykonuje epicki folk metal. Na grupę składa się naprawdę wielu instrumentalistów i wokalistów co sprawia że utwory są bardzo kolorowe, różnorodne, pełne zwrotów akcji i smaczków. Nie można się przy nich nudzić. Wcześniej kapela próbowała niejako rozeznać sytuację wydając dwa mini albumy (bardzo obiecujące dodam). Widocznie chcieli sobie poeksperymentować. Jak widać w końcu znaleźli  to co chcieli. Opracowali odpowiednią strategię i wreszcie wydali long play.
Warto było czekać bowiem omawiany krążek jest rewelacyjny. Z czystym sumieniem mogę rzec iż to jedna z lepszych płyt folk metalowych jakie słuchałem. Grupa jest oryginalna (co dzisiaj wcale nie jest rzeczą łatwą bowiem różnego folku wychodzi teraz sporo), ma własny styl i co ważne - wydaje się że nikogo nie próbuje naśladować. Idzie własną drogą. Piosenki Tengwar to niesamowicie melodyjna i klimatyczna porcja rozrywki. Ukazuje nam się tutaj bardzo orientalne podejście to tematu. Są tu (oprócz gitar elektrycznych i perkusji) flety, piszczałki, harmonijki, mandoliny, skrzypce, trąby, bębny, grzechotki i chóry (w tym dziecięce rodem z Afryki). Instrumentalnie więc rewelka. Takiego bogactwa brzmień dawno nie było. Dodatkowym atutem jest to że każdy utwór przenosi nas w inne miejsce świata. Słuchając ich przenosimy się raz do afrykańskiego buszu a innym razem - wilgotnych lasów Amazonii bądź górskiej doliny do której zewsząd spływają potoki. Niektóre pieśni opowiadają także o bitwach gdzieś na krańcu świata.
Ogromne brawa za pomysł, produkcję (genialnie to wszystko brzmi, słychać każdy szczegół w tle), ale również dla muzyków dzierżących w dłoniach swe instrumenty. Grę na nich opanowali do perfekcji. Szacunek należy się też wokalistom i chórzystom. Wszystko jest idealnie dopasowane, zsynchronizowane jak w przyrodzie gdzie wiele podsystemów zgodnie współpracuje dla dobra ogółu.
Tu nie ma mankamentów. Są co prawda growle ale jest ich niewiele. Jeżeli już się pojawiają to nie rażą brutalnością. Ładnie wkomponowały się w tło niektórych ścieżek. Ten album to kwintesencja tego co w folk metalu najlepsze. Także wzniosłość i patos. Jest bardzo melodyjnie, różnorodnie, oryginalnie i zaskakująco. Krążek dopieszczony pod każdym względem. Prawdziwy perfekcjonizm. Poczujcie bliski kontakt z naturą. Posłuchajcie nowego Tengwar'a:)

Moja ocena: 9/10

5 komentarzy:

  1. Przesłuchałem parę kawałków i jestem mile zaskoczony tym, jak potrafią oni łączyć ciężkie brzmienie wokalne, z lekkimi i przyjemnymi dla uszu dźwiękami tych wszystkich fletów, piszczałek itd... Bomba! :D

    A co do napoju, taaak troszkę się napaliłem na niego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak wiem, kosmetyki to też nie moja bajka ;D I w sumie nie znam takiego bloga, gdzie nie byłyby opisywane "upiększacze". Większość blogów należy do płci pięknej, więc nic nie poradzimy ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapewne masz rację, ale na to nikt ani nic nie ma wpływu. Ludzie zakładają blogi, żeby podzielić się... no i tutaj w zależności od upodobań: swoim dniem, samopoczuciem, tym co kupił w sklepie, co zjadł na kolację itp. itd. Od tego w sumie te blogi są, jednym się podoba biżuteria, kosmetyki, ciuchy, a innym sprawy bardziej życiowe, poważne (tak jak to jest w Twoim wypadku) :)
    A z tym Frugo wiem, że troszkę przesadziłem, jakaś dziwna obsesja mnie naszła :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba z każdego rodzaju trafi się coś, co mi się podoba. Ale jeśli chodzi o typy muzyki, których nagminnie słucham, to jest to rock i HipHop, ale nie takie ku*wa, ku*wa rozpie*dolić, jak to mają w zwyczaju słuchać "karczycha z komóry na ośce" ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. When someone writes an piece of writing he/she maintains the image of a user
    in his/her mind that how a user can know it.
    Therefore that's why this post is outstdanding. Thanks!

    My web-site: my latest blog post

    OdpowiedzUsuń