poniedziałek, 13 czerwca 2011

Moja mała ojczyzna

Jak zapewne wielu z was zdążyło zauważyć mieszkam w województwie Śląskim położonym na południu Polski. Z czym wam się kojarzy Śląsk? To pytanie kieruję do osób z poza tego województwa rzecz jasna. Pozwolę sobie odpowiedzieć za was ponieważ obraz Śląska w oczach Polaków nie zmienia się od lat. Większość z was niestety ciągle widzi ten region tak jak na zdjęciu poniżej.
Uważacie że krajobraz Śląska to kopalnie, hałdy, brud, bieda, zasikane familoki (wielorodzinne kamienice z czerwonej cegły przeznaczane niegdyś dla rodzin pracowników przemysłu ciężkiego) i dymiące kominy. Uważacie że to województwo jest zupełnie pozbawione zieleni. Odezwijcie się jeśli się mylę. Będzie mi bardzo miło. Taka wizja Śląska nie wzięła się znikąd. Od kilkudziesięciu lat jest to bowiem jeden z najbardziej uprzemysłowionych regionów w kraju. Charakteryzuje się dużą ilością zakładów przemysłowych i gęstą zabudową. Dzięki ogromnym złożom węgla (podstawowy surowiec energetyczny) dość szybko wyrosło tu wiele kopalń które rzeczywiście zepsuły nieco krajobraz. Śląsk można by nazwać przemysłowym sercem Polski. Choć nie bije ono już tak mocno jak kiedyś to jednak nadal jest w czołówce najlepiej rozwiniętych obszarów. Warto dodać że to województwo zamieszkuje ponad 4 miliony ludzi. Komentarz jest więc zbędny.
Kłamliwy obraz Śląska
Potencjał Śląska zauważono już dawno. Dawniej kiedy na pozostałych obszarach kraju przemysł ciężki kulał i kiedy poza rolnictwem czy rybołówstwem nie można było zająć się czymś innym ludzie przyjeżdżali tu w ilościach hurtowych. Tu były perspektywy i praca. Kto tu przyjechał i znalazł robotę ten już nie wyjeżdżał. Pewnie stąd wziął się taki, a nie inny obraz Górnego Śląska. Pejzaż szary i ponury. Kopalnie były najbardziej widoczne. Dawały też najwięcej pracy (zaraz za PKP - na Śląsku znajdują się największe węzły kolejowe). Ten rejon pompował (i nadal pompuje) do centrali zarządzającej (Warszawa) ogromne pieniądze (podatki itp). W 1989r jak wiadomo doszło do zmiany ustroju. Polska przeszła z trwającego ponad 40 lat komunizmu do demokracji i kapitalizmu. Ten ostatni sprawił że kto bogaty i cwany mógł wykupić od państwa zakłady przemysłowe i rządzić nimi po swojemu. Efektem tego bardzo często były masowe zwolnienia, przekształcenia itp. Będąc właścicielem danego zakładu można było zatrudnić swoich ludzi. Można było dać pracę tym których się lubiło. Dotychczasowi pracownicy byli wyrzucani i zamieniani na tych których zaakceptował nowy dyrektor. Niestety niektórym "przedsiębiorcom" nie wychodziło zarządzanie. Dbali o swoje kieszenie, a nie pracowników (chyba że było się lojalnym znajomym takowego). Skutkowało to kłopotami wielu zakładów przemysłowych należących wcześniej do skarbu państwa. Stawały się one nie rentowne, a praca w nich - niebezpieczna. Wiele z nich upadało gdyż nie wytrzymywały nacisku konkurencji (bardzo często nie uczciwej polegającej na podkładaniu sobie świń). Każdy prywatny przedsiębiorca chciał zarobić jak najwięcej. Kolejne szczeble kariery osiągało się idąc po trupach. Jeden eliminował z rynku drugiego. Miały miejsce różnorakie układy, połączenia dwóch lub więcej spółek w jedną. Wszystko po to by mieć ogromne zyski. Niestety odbywało się to zawsze kosztem pracowników. Nie każdy jest osobą cwaną i przedsiębiorczą. Kapitalizm to system gdzie nie opłaca się być fair. Słabi odpadali. Utrzymywali się cwaniaki i ci którzy trzymali z grubymi rybami. Tacy nawet w obliczu bankructwa potrafili odnaleźć się gdzie indziej. Potrafili się sprzedać. Nie czuli się przywiązani do konkretnej firmy czy załogi. Szli tam gdzie pachniał pieniądz. Tak się działo, dzieje i będzie działo. Nie tylko zresztą na Śląsku.
Kopalnie dające zatrudnienie tysiącom ludzi również bardzo ucierpiały. Szereg wieloletnich zaniedbań związanych ze złym ich zarządzaniem i lekceważeniem przepisów (gł. bezpieczeństwa) doprowadzały je do upadłości. Polska się zmieniała. Do gry weszły inne niż węgiel surowce energetyczne. Poza tym okazało się że węgiel można było tanio kupić z zewnątrz. Rosła więc konkurencja dla polskich zakładów. Wiele z nich sobie z nią nie poradziło. Kosztów produkcji nie można było obniżyć. Kopalnie musiały na siebie zarabiać. Często też dochodziło do śmiertelnych wypadków w których nie raz ginęło ponad 20 górników. Media nagłaśniały kwestie związane z łamaniem prawa przez spółki, z nie spełnianiem warunków i przekrętami. Niepokojące głosy dochodziły do polityków którzy by utrzymać władzę i przypodobać się ludziom wysyłali kontrolerów na Śląsk by ocenili stan poszczególnych kopalń i zdecydowali które należało by zamknąć (ze względu na niebezpieczeństwa, szkody i brak rentowności). Tak oto zlikwidowano wiele kopalń. Ludzie stracili pracę. Wielu z nich popadło w alkoholizm. Setki  do dziś nie może znaleźć pracy. To trudne kiedy ma się ponad 50 lat i tylko szkołę górniczą. Pracodawcy potrzebują przecież młodych, kreatywnych z wyższym wykształceniem. W przypadku tysięcy górników zmiany transformacyjne które zaszły w Polsce przyczyniły się do upadku ogromnej rzeszy rodzin. Trudno było ludziom dostosować się do nowej rzeczywistości. Trudno było odejść od utrwalonych przez wiele dziesiątek lat nawyków. Jeszcze nie tak dawno Śląsk był regionem o najmniejszej liczbie osób po studiach. Trudno się temu dziwić. Kiedyś wystarczyło ukończyć zawodówkę i miało się pracę. Górnik zarabiał na tyle dużo że kobieta mogła być w domu. W wielu śląskich rodzinach nie znano innego zawodu. Górnikami byli dziadowie, ojcowie i synowie. Ludzie byli z tego dumni. 

Uprzemysłowiony krajobraz, gęsta zabudowa, dymiące kominy i pijani mężczyźni stojący w drzwiach familoków sprawiały że osoba z zewnątrz uważała Śląsk za region upadły. Takie jeszcze do niedawna było wyobrażenie tego województwa. Jednak czy rzeczywiście Śląsk jest szary i ponury? Nie moi drodzy. Nic bardziej mylnego. Śląsk się bardzo zmienił, unowocześnił. Jeżeli ktoś uważa że nadal jest tu buro to znaczy że nigdy tu nie był. Powtarza bezmyślnie to co kiedyś słyszał. Ulega stereotypom i... ośmiesza się.
Wiele zrobiła promocja Górnego Śląska która przybrała na sile po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Na Śląsk zaczęły płynąć duże pieniądze dzięki którym wyremontowano wiele obiektów. Miasta i ulice piękniały w oczach. Postawiono też na pomoc osobom wykluczonym. Tysiące bezrobotnych mogło się szkolić, poszerzać wykształcenie i zwiększać kompetencje. Zaczęto lepiej wykorzystywać ośrodki pomocy społecznej. Ich celem wreszcie nie jest tylko dawanie jałmużny, a aktywizacja. Unia wymogła także na osobach decyzyjnych pracujących w jednostkach organizacyjnych gmin zatrudnianie odpowiednio wykształconych ludzi odpowiedzialnych później za promocję. Duży nacisk kładzie się na doskonalenie kadr. Dzięki różnym unijnym projektom pracę znalazło wielu młodych (POKL). Postawiono na dokształcanie się, poszerzanie kwalifikacji, kreatywność. Obecnie śląskie samorządy należą do najlepszych w Polsce. To tu według wielu publicystów i analityków fundusze unijne wykorzystywane są najlepiej. Praktycznie nie ma dziedziny która nie była by wspierana przez UE. Widać to, słychać i czuć. Przyjedźcie tu a się przekonacie jak wiele się  zmieniło na lepsze. Nadal wielu ludzi z Polski (gł. ze wschodniej części kraju) przyjeżdża tu za pracą. Śląsk to ich jedyny ratunek. Wiele kopalń od dawna nie istnieje. Mimo to nadal twierdzą oni że owo województwo to eldorado. I sporo w tym racji. Ciągle należymy bowiem jesteśmy jednym z najlepiej rozwiniętych przemysłowo regionów. Teraz oprócz uprzemysłowienia i wielu miejsc pracy możemy się pochwalić także estetyką i bardzo szybkim rozwojem. Ciągle coś tu się buduje, upiększa. Inwestycjom nie ma końca. Jest oczywiście jeszcze wiele do zrobienia jednak nie można nie docenić (i zauważyć) tego co już jest. Idziemy do przodu.
Zresztą Śląsk zawsze miał do zaoferowania turystom sporo ciekawych miejsc, zabytków, parków, zamków, ruin, ogrodów i plenerów. Wystarczy kupić przewodnik. Gwarantuję, że jest co zwiedzać. Dziwi mnie tylko to że kiedyś niewiele się o tym mówiło. Podkreślano to co złe zapominając o tym co dobre. Dziwne zważywszy że był tu nie jeden artysta. Niestety ci widzą że ludzi fascynuje zło i kontrowersja. Dobro jest nudne. Oglądanie zła pozwala się dowartościować. Efektem takiego podejścia były reportaże, dokumenty, filmy i zdjęcia przedstawiające Śląsk jako krainę czarną od sadzy, zamieszkiwaną przez meneli. Były to kłamliwe i krzywdzące interpretacje. Nie są obiektywne. Ich celem jest jedynie przyciągnięcie uwagi i pieniędzy widza. To zwykła manipulacja. Obskurne miejscówki są wszędzie. W każdym polskim mieście są miejsca ładne i brzydkie. Weźmy taką np. warszawską Pragę. Urodą nie grzeszy. Dobrze że tendencja do pokazywania tylko wad Śląska uległa znacznemu osłabieniu. Artyści i dziennikarze poszli w końcu po rozum do głowy. Lepiej późno niż wcale.
Do promocji Śląska bardzo przyczynili się ludzie znani. Osoby publiczne które zaistniały. Mam na myśli m.in. Kazimierza Kutza (były senator, poseł, reżyser i felietonista), Krystynę Bochenek (inicjatorka ogólnopolskich dyktand, audycji medycznych, była senator), Kamila Durczoka (szef Faktów na tvn), Jerzego Buzka (szef Parlamentu Europejskiego, były premier RP), zespoły: Myslovitz, Łzy, Pin, Feel, uczeni: Jan Miodek (wybitny Językoznawca), kabaret Łowcy. B, Rak (z Krzysztofem Respondkiem na czele) i wielu, wielu innych. Wszyscy oni chętnie wracają na Śląsk. Są dumni że stąd pochodzą.
Ślązacy musieli chyba dojrzeć do takiej postawy. Ja jako mieszkaniec tego regionu jestem zadowolony że obraz mojej małej ojczyzny nie jest już taki ponury. Kto nie wierzy niech tu przyjedzie. Nie zawiedzie się na pewno. Apeluję jednocześnie do Polaków by nie polegali na opiniach innych. Nie ulegajcie głupim stereotypom. Weźcie też przymiarkę na to co pokazują w filmach. Nim zaczniecie o kim/czymś mówić źle najpierw SAMI to poznajcie. Powtarzanie za innymi to obciach.

Zapraszam do literatury o Śląsku i jego historii. Temat przemysłu i transformacji ustrojowej potraktowałem bardzo ogólnikowo (nie jestem historykiem i etnografem). Warto dowiedzieć się o tym więcej. Jest co czytać;)
Polecam także stronę:  
http://www.gosilesia.pl/pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz