poniedziałek, 20 czerwca 2011

Wyznawcy newsa

Codziennie oglądamy serwisy informacyjne i programy publicystyczne. Czasem nawet na kilku kanałach by wiedzieć o świecie jak najwięcej. By być na bieżąco. Współczesny człowiek żyje newsami. News dominuje w pracy, pociągu autobusie, szkole, domu. New kształtuje nasze relacje. Reżyseruje niejako nasze rozmowy. Stanowi punkt wyjścia każdego spotkania.
Ma też niestety wady bowiem lubi poróżnić czego świetnym przykładem są internetowe fora.
News'a najpierw się czyta, potem komentuje, a dopiero na końcu analizuje (o ile jest na to czas wszak jak wiadomo news lubi ewoluować z prędkością światła nie dając odbiorcy czasu na głębszą refleksję).
Nie macie jednak wrażenia że telewizja nami manipuluje? Że kształtuje nasze poglądy poprzez "ubieranie" newsów w różne, ciekawe ciuszki? Nie uważacie że jest to w jakimś sensie oszukiwanie mas? Że coraz mniej w tym neutralnego obiektywizmu, a coraz więcej show?
Myślę że w serwisach informacyjnych mamy za dużo półprawd, zdań wyjętych z kontekstu, przekręconych wypowiedzi i ich fragmentów. Nigdy nie wiemy przez to jak jest naprawdę ponieważ nie znamy wersji full. News jest coraz krótszy, ale jednocześnie coraz ładniej zapakowany. Dziennikarze gadają z kolesiem, potem tną jego wypowiedź na setki kawałeczków, a następnie składają je by wyszło coś kolorowego i intrygującego. Odbiorcy czyli my dostajemy ostatecznie dziwoląga. Nie wiemy ile w nim prawdy, a ile kłamstwa i majsterkowania.
Do czego zmierzam? Ano do tego że tv sprawia że nienawidzimy i besztamy człowieka za jedną wypowiedź, która mogła zostać wyjęta z kontekstu lub poddana innym zabiegom. Znamy zagadnienie tylko z jednej strony. Jesteśmy całkowicie zdani na "pomysłowość" mediów. Jesteśmy zmuszani do jedzenia tego co nam podają. Nie mamy alternatywy. Przykładem był Lech Kaczyński. Słyszałem o nim tylko złe rzeczy. Codziennie w sieci i tv nowe ośmieszające go filmiki, wierszyki, skecze. Codziennie eksponowane jego miny, gesty i wpadki. Media wykreowały go na idiotę i jednocześnie skutecznie odwróciły uwagę od chociażby programu PiS.
Po jego śmierci ujrzeliśmy tłumy ludzi pragnące oddać mu hołd. Nagle wyciągnięto rodzinne zdjęcia i filmy pokazujące jakim to dobrym był człowiekiem. Media zmieniły poglądy o 180 stopni. Postanowiono że wypadało by (na jakiś czas) wpoić Kowalskiemu że Lechu był cool.
Zobaczcie jak łatwo nami manipulować, zawładnąć rozumem. Czwarta władza to potężna i wszechmogąca siła. A szary Kowalski - marionetka. 
Co możemy zrobić? Bardzo niewiele. Po prostu trzeba brać na to wszystko przymiarkę i samodzielnie myśleć. Nie powinniśmy ślepo i bezgranicznie ufać mediom. Ich celem jest duża kasa. By ją zdobyć muszą mieć dużą oglądalność. A żeby mieć dużą oglądalność trzeba sprawić by towar był dla klienta atrakcyjny. Stąd mamy w telewizji nieraz głupie, nieobiektywne, pozbawione obiektywizmu i bezstronności show.  
Podają nam malutki, nieraz gorzki cukierek zapakowany w kilkuwarstwowy, kolorowy papierek. Przerost formy nad treścią. 
Proponowałbym także by nie oceniać polityków czy innych osób publicznych tylko na podstawie tego co o nich mówią w tv. Można się w ten sposób przejechać, pomylić i ośmieszyć. Media = zasada ograniczonego zaufania:)
Niechaj poniższy demotywator utkwi wam w głowach. Obrazuje wszystko.












Przy okazji - bardzo współczuję infoholikom którym rytm doby wyznacza pasek z tekstem na dole ekranu. Takich jest dość dużo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz